Pewnie niektórzy z Was już
zapomnieli, więc pozwolę sobie
przypomnieć, że całkiem niedawno rozpoczęliśmy nowy rok. Życzę Wam, moi drodzy
czytelnicy, wszystkiego najlepszego w 2016 roku! Niech Pan Bóg prowadzi Was w
każdym dniu tego roku, a także otwiera Wasze oczy, uszy i serca na potrzeby
innych.
Dla mnie osobiście zmiana roku
kalendarzowego przyniosła nie tylko zmianę daty, którą wypisuję na dokumentach
i widzę w kalendarzu. Od grudnia mieszkam w Trydencie we Włoszech. Moja praca
zawodowa zaprowadziła mnie do tego pięknego, górskiego miasteczka. Obecnie
przystosowuję się do ‘włoskiego’ życia, innej kultury, języka, zwyczajów. I
chociaż Włochy nie są tak daleko od nas, są w Europie, to i tak nie omijają
mnie zaskoczenia kulturowe.
Pewnie zadajecie sobie pytanie,
czy to coś zmienia? Oczywiście, zmienia się dużo, ale jedno pozostaje bez zmian
– moje serce nadal jest poruszone tym, jak żyją ludzie w Burkina Faso i nadal
jestem zaangażowana w pomoc mieszkańcom tego kraju!
W ostatnim czasie dużo myślimy
nad tym, jak dalej prowadzić pomoc dla mieszkańców Pobe Menago. Wierzę, że już
wkrótce przedstawimy Wam nowe pomysły. A może macie jakiś pomysł i chcecie się
z nim podzielić?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz