Tak, dokładnie to mam na myśli zadając to pytanie: a gdyby tak... pojechać? Pojechać do Burkina Faso? Czy kiedykolwiek w ogóle o tym myślałeś/aś? Nie, nie mówię o wyjeździe na całe życie. Nie piszę też o wyjeździe w porze deszczowej, kiedy to chmary dziwnych owadów (potworów?) starają się oparzyć skórę kwasem lub wypić (zdawałoby się, że całą) krew, a deszcz rozmywa drogi...
Mam na myśli wyjazd na kilka dni, może tydzień, końcem pięknego, ciepłego miesiąca - maja. Skąd taka propozycja? Otóż w tym roku w Burkina Faso odbędzie się po raz kolejny Noc Uwielbienia. Będzie to już piąta z kolei Noc Uwielbienia. Od pięciu lat wspieramy to wydarzenie, od samego początku otrzymuję na niego zaproszenie. Pomyślałam, że dobrze by było, byśmy nie tylko finansami i modlitwą, ale również swoją obecnością okazali chrześcijanom w Burkina swoje wsparcie.
Postanowiłam, że podzielę się z Tobą, drogi czytelniku mojego bloga tym pomysłem. Może i Ty zechcesz wziąć udział w tym niezwykłym wydarzeniu? Proszę, kiedy przeczytasz ten post i poczujesz, że chciałbyś do mnie dołączyć - skontaktuj się ze mną. Napisz maila/ wiadomość na Fb, zadzwoń! Czekam na informacje od Ciebie!
Jeden ze środków lokomocji. Podczas wyjazdów zdecydowanie go unikam :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz