wtorek, 18 marca 2014

Karetka pogotowia

Katowice. Popołudniowy korek. Każdy chce jak najszybciej dostać się do domu, ja również. A tu? stoję na jednym z pasów DTŚki i nic nie zapowiada tego, bym w ciągu najbliższych 10 minut miała znaleźć się w domu. Nagle słyszę sygnał karetki pogotowia. Przez chwilę mam nadzieję, że to nie za mną, że to na drodze w przeciwnym kierunku... Zerkam w lusterko i już wiem, że niestety karetka przepycha się przez korek za mną. Samochody, tłoczące się na trzech pasach zjeżdżają, dokonując rzeczy niemożliwych, by ułatwić jej przejazd. Sama staram się zrobić co mogę. Już po chwili karetka dosłownie "prześlizguje" się koło mnie i jedzie na miejsce wypadku. Mam nadzieję, że zdąży na czas...
Zdarzenie, jakich pełno w dużych miastach. W mniejszych - równie często słyszymy sygnał pędzącego ambulansu. Czasami pomyślimy o tych, do których jedzie karetka. Innym razem, jesteśmy tak zajęci swoimi sprawami, że nawet nie zauważamy jej przejazdu. 
Wyobraźmy sobie teraz zupełnie inną sytuację. Codziennego gwaru na ulicy nie zakłóca sygnał karetki pogotowia. Miło, prawda? To, że nie słyszymy jej sygnału, nie oznacza, że wszyscy są zdrowi... Po prostu jej nie ma. Jak to możliwe? Jak zatem dostać się do szpitala oddalonego o 30 km od domu? Cóż, istnieje wiele możliwości. Można poczekać do następnego dnia i pojechać autobusem. Jeśli sprawa jest pilna, można zajechać na motorze lub na rowerze, ewentualnie zaprząc osiołka do wózka i spróbować tego środka lokomocji. No ale... Co gdy kobieta rodzi, a poród przebiega z komplikacjami? Ma wsiąść na rower? Motor? Z takimi sytuacjami na co dzień spotykają się mieszkańcy Pobe Mengao. Gmina ta nie posiada ambulansu. Owszem, w jednej z wiosek znajduje się "ambulans", który można zaprząc do roweru lub motoru i przewieźć pacjenta:
Karetka pogotowia, a właściwie przyczepka pogotowia
Każdy z nas ma przed Bogiem taką samą wartość. Jesteśmy wszyscy takimi samymi ludźmi. I wierzę, że każdy z nas ma prawo m. in. do opieki medycznej. Zdaję sobie sprawę, że różnie to wygląda, nawet w Polsce. Jednak w związku z sytuacją w Pobe Mengao mamy pomysł, marzenie. Dostarczyć karetkę pogotowia do Pobe Mengao. Nie ukrywam, jest to wielkie wyzwanie. Ale... uważam, że warto go zrealizować. By uniknąć niepotrzebnych śmierci istnień ludzkich. Mamy już karetkę, którą chcielibyśmy dostarczyć do Pobe. Trzeba ją jeszcze przygotować, ale ważne, że już jest. W związku z tym, potrzebne są środki finansowe. Na przygotowanie i wyposażenie tej karetki oraz zawiezienie jej na miejsce. Czy dołączysz do nas? Prosimy o wszelkie wsparcie, jakiego jesteś w stanie udzielić: modlitwa, środki finansowe, wyposażenie ambulansu... 
Poniżej podaję numer konta, na który można przekazywać wsparcie finansowe:
66 8113 0007 2001 0003 9909 0002
Bank Spółdzielczy w Cieszynie
CME, ul. Misyjna 8, 43-445 Dziegięlów
w polu tytułem wpisać „darowizna – Afryka – karetka pogotowia”.  

Karetka pogotowia, którą planujemy dostarczyć do Pobe Mengao


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz