środa, 8 stycznia 2014

Prelekcje w szkole

Dzisiejszy dzień muszę zaliczyć do bardzo "afrykańskich":) Prowadziłam prelekcje w Szkole Podstawowej nr 44 im. Marii Curie-Skłodowskiej w Katowicach Szopienicach. Przez prawie rok wystawa zdjęć z pobytów w Burkina Faso gościła w różnych filiach MDK "Południe" w Katowicach. Tam zauważyła ją Pani Bibliotekarka ze SP nr 44... W rezultacie miałam dzisiaj niezwykły przywilej podzielić się z uczniami tej szkoły informacjami o naszych działaniach w Burkina Faso oraz mówić im o życiu dzieci, które chociaż w podobnym wieku mają zupełnie inne życie. Prelekcje odbywały się w trzech grupach - szkoła jak na dzisiejsze czasy jest dość liczna! :) Podział na grupy pozwolił na lepszy kontakt z dziećmi i dał im możliwość na dotknięcie przedmiotów przywiezionych prosto z Czarnego Lądu. 
Kocham dziecięce pytania: "a czy sos z liści baobabu Pani smakował?", "a oni są tacy czarni... czym oni się myją?" oraz ich oburzenie na niesprawiedliwość, gdy słyszą o pracy dzieci, kobiet, podczas gdy mężczyźni rozmyślają: "ale przecież to jest niesprawiedliwe! Jak to możliwe?". Cieszą mnie ich naturalne, nie ukrywane emocje, które pokazują, że losy innych nie są im obojętne. Niesamowitym jest dla mnie, gdy widzę fascynację materiałem ręcznie tkanym czy tradycyjnym nakryciem głowy. Pokazuje mi to, jak ważna jest nasza praca tutaj w Polsce, polegająca również na informowaniu dzieci, młodzieży i dorosłych o tym, co dzieje się w często zapomnianych przez ludzi miejscach. 
Praca w Afryce to niewątpliwie misja. Jednak do podobnych kategorii zaliczam również wszystkie prelekcje odbywające się w Polsce! Podczas dzisiejszej prelekcji dzieci mogły nauczyć się jednego słowa w języku moore - barka (Dzień dobry/ dziękuję), oraz wysłuchać wersetu z Ewangelii Jana 3,16 w obu językach - polskim i moore. 

1 komentarz:

  1. Super Lidziu:), a ja też kocham te dziecięce pytania i ich zaangażowanie w każdą prelekcję - pokazuje to, że mają czułe i kochające serduszka!

    OdpowiedzUsuń