wtorek, 23 lutego 2016

A może by tak do pracy? część II

Ostatnio pisałam o możliwości zbierania opału jako jednego ze sposobów na utrzymanie siebie i swojej rodziny. Czy takich sposobów jest więcej? Tak, można zostać pielęgniarką, lekarzem, nauczycielem lub urzędnikiem. Jednak nie wszyscy mogą nimi zostać. Nie każda kobieta wybierze się też na dość daleką i żmudną wyprawę, by zbierać gałęzie a następnie je sprzedawać....
Cóż więc można robić? 

W miejscowości, w której brak wodociągów można wyręczać inne osoby w pompowaniu wody ze studni. Z takiej 'oferty' korzystają osoby, które posiadają płatne posady, takie jak te wyżej wymienione oraz członkowie ich rodzin. Za 20 litrowy kanister wody osoba, która go napełnia dostaje 20 CFA (0,13 zł). Wydaje się, że nie jest to zbyt dużo. I w sumie to prawda. Studnie w Pobe posiadają pompy ręczne, które dosyć (no dobra, będę szczera - bardzo) ciężko chodzą. Napełnienie jednego kanistra nie jest łatwe. A napełnienie odpowiedniej ilości kanistrów dla swojej rodziny oraz dla rodziny "zleceniodawcy" jest dość sporym wyzwaniem. Zwłaszcza, że wodę często pompują... kobiety :)





Zmieniając trochę temat.... Przelicz szybko ile wody zużywa Twoja rodzina w ciągu dnia. Zgodnie z danymi podanymi na stronie PAH przeciętny Europejczyk zużywa około 200 l wody na dzień (mam nadzieję, że zużywam mniej, muszę sprawdzić na rachunkach...), zaś mieszkaniec kraju rozwijającego się - 10 l. W innych statystykach doczytałam się, że na mieszkańca Afryki średnio przypada 5 l wody na dzień.  Oczywiście, prawdą jest, że warunki bytowe, higieniczne różnią się od naszych, niemniej jednak wiele kobiet chciałoby zrobić NORMALNE pranie, dzieci niekoniecznie chcą się myć w wodzie, w której umyło się już kilka osób... Do tego jednak potrzeba dostępu do wody.
Z doświadczenia wiem, i pewnie wielu z Was może potwierdzić, że po powrocie z dalekich wyjazdów jedną z rzeczy, która cieszy najbardziej, jest prysznic/kąpiel i możliwość korzystania z bieżącej wody:)

środa, 17 lutego 2016

Pracujemy!

Poniżej kilka zdjęć z wyprawy po opał. Najczęściej do wózka zaprzęga się osiołka, a uwierzcie mi, że potrafi on być bardzo uparty! Po powrocie do wioski, kobiety sprzedają opał, który udało się im nazbierać. W Pobe Mengao większość z nich nadal gotuje posiłki na ognisku. 




Zdjęcia zostały wykonane i nadesłane przez Mamoune - sekretarza stowarzyszenia Dofre Hansi, którego zadaniem jest pomaganie kobietom mieszkającym w Pobe Mengao. 

niedziela, 7 lutego 2016

A może by tak do pracy?

Najlepszym sposobem na zarobienie pieniędzy, niezbędnych do tego, by utrzymać rodzinę jest pójście do pracy. Często wykonywany zawód nie jest zgodny z tym w jakim kierunku się wykształciliśmy, ale... przecież najważniejsze jest to, by zapewnić byt swojej rodzinie. I niezależnie od tego na jakie miejsce na świecie byśmy nie patrzyli, rodzice chcą zapewnić byt swoim dzieciom. W niektórych państwach jest to trudne, powiedziałabym niemożliwe, w innych - całkiem łatwe. 
A jak z tym radzą sobie mieszkańcy Pobe Mengao? 
Możliwości pracy zarobkowej nie ma zbyt dużo, jako, że teren Pobe to teren głównie rolniczy, każdy uprawia "swój kawałek ogródka". Jest to teren subsaharyjski, co daje pewne możliwości kobietom. Każda z nich gotuje posiłek swojej rodzinie, mało kogo stać na to, by zainstalować butlę gazową. W związku z tym nadal większość gospodyń gotuje na ognisku a do tego potrzebny jest opał. Na terenie Pobe nie jest o niego łatwo... Kobiety wędrują więc w miejsca porośnięte krzewami, zbierają opał a następnie sprzedają w swojej wiosce innym. Można by powiedzieć, że założenie takiej jednoosobowej "firmy" dostarczającej opał jest bez kosztowe...  Nic bardziej mylnego! 
Przed wyjściem do pracy, kobieta musi otrzymać pozwolenie na zbieranie opału. Takie pozwolenie jest ważne tylko na jeden wózek i kosztuje 750 CFA. Niby niewiele - 5 zł, jednak dla niektórych kobiet jest to kwota, której nie są w stanie wyłożyć... 
Czy mają jeszcze inne możliwości? Postaram się je Wam wkrótce przedstawić!
Dzieci na wózku w drodze na pole (pora deszczowa).
Takimi wózkami kobiety udają się w poszukiwaniu opału.